Rio de Janeiro: 121 zabitych w najtragiczniejszej operacji policyjnej w historii Brazylii
Widok na Complexo do Alemão z Igreja da Penha, Rio de Janeiro. Autor: Adam Jones. Źródło: Wikimedia Commons/CC BY-SA 2.0.
29 października 2025, Rio de Janeiro – W największej i najbardziej krwawej operacji policyjnej w historii Brazylii zginęło co najmniej 121 osób, w tym czterech policjantów i 117 podejrzanych członków gangu narkotykowego. Akcja miała miejsce w dwóch fawelach w północnej części Rio de Janeiro (Complexo do Alemão i Complexo da Penha) i wywołała falę kontrowersji oraz oskarżeń o nadmierne użycie siły przez brazylijski aparat bezpieczeństwa.
Walka z gangami narkotykowymi w fawelach Rio
Fawele to gęsto zaludnione, biedne dzielnice na obrzeżach brazylijskich miast, gdzie państwo ma ograniczoną kontrolę, a władzę często sprawują gangi narkotykowe. W Rio de Janeiro takie obszary jak Complexo do Alemão i Complexo da Penha (kompleksy kilkunastu połączonych faweli zamieszkanych przez dziesiątki tysięcy ludzi) od dekad są bastionami Comando Vermelho – jednej z największych i najbardziej brutalnych organizacji przestępczych w Brazylii, kontrolującej handel kokainą i marihuaną.
Policja Rio de Janeiro od lat przeprowadza operacje w fawelach, próbując odzyskać kontrolę nad tymi obszarami. Jednak akcje te często kończą się tragedią – giną nie tylko przestępcy i policjanci, ale też cywile, w tym dzieci. Brazylia ma jeden z najwyższych wskaźników śmierci z rąk policji na świecie: w 2023 roku policja w całym kraju zabiła ponad 6400 osób.
Wtorkowa operacja była wymierzona przeciwko Comando Vermelho, który według władz planował serię ataków na policję i cywilów. To miała być "megaoperacja" mająca rozbić struktury gangu. Jednak skala przemocy i liczba ofiar śmiertelnych przerosła wszystko, co dotychczas widziano w Rio de Janeiro.
Co się stało: największa masakra w historii stanu
We wtorek 28 października 2025 setki policjantów z Policji Cywilnej i Wojskowej (dwie główne formacje w Brazylii) wkroczyły do faweli Complexo do Alemão i Complexo da Penha w północnej strefie Rio. Według władz celem było schwytanie liderów Comando Vermelho i zniszczenie ich arsenałów broni.
Doszło do intensywnych starć z bronią automatyczną. Według oficjalnych danych zginęło czterech policjantów i początkowo mówiono o 54 "przestępcach". Jednak liczby zaczęły gwałtownie rosnąć.
Mieszkańcy faweli opowiadają inną historię. W środę rano (29 października) zaczęli odnajdywać dziesiątki ciał w lesie na zboczu góry Serra da Misericórdia, gdzie toczyły się najcięższe walki. Ciała leżały w krzakach, niektóre były zmasakrowane, jedno zdekapitowane.
Dramatyczne sceny: 74 ciała na placu
Mieszkańcy Complexo da Penha sami wynieśli z lasu co najmniej 74 ciała i przewieźli je na główny plac dzielnicy – Praça São Lucas przy Estrada José Rucas. Tam rozłożyli je w szeregu, zdejmując koszulki zmarłych, aby odsłonić tatuaże, blizny i znamiona – to miało pomóc rodzinom w rozpoznaniu bliskich.
Wszystkie ciała należały do mężczyzn. Wielu miało rany postrzałowe, niektórzy mieli zmasakrowane twarze. Jeden był zdekapitowany, choć nie wiadomo w jakich okolicznościach.
Raull Santiago, lokalny aktywista społeczny pomagający w wynoszeniu ciał, powiedział: "Mam 36 lat, mieszkam w faweli, przeżyłem wiele operacji policyjnych i masakr, ale nigdy nie widziałem niczego podobnego do tego, co widzę dzisiaj. To coś nowego. Brutalne i gwałtowne na niespotykanym dotąd poziomie".
Sceny na placu były druzgocące: matki, żony, siostry szukały swoich bliskich wśród ciał. Płacz, krzyki, rozpacz. Wiele rodzin do dziś nie wie, czy ich synowie, mężowie, bracia żyją.
Chaos wokół oficjalnych liczb – władze zmieniają dane
Oficjalne dane przedstawione przez władze stanu Rio de Janeiro budzą wątpliwości i chaos informacyjny:
Wtorek wieczorem (28.10):
Rząd stanu poinformował o 64 zabitych (4 policjantów + 60 podejrzanych)
Środa rano (29.10):
Gubernator Cláudio Castro (partia PL) potwierdza oficjalnie tylko 58 ofiar śmiertelnych (4 policjantów + 54 przestępców). Nie wyjaśnia, dlaczego liczba z poprzedniego dnia została obniżona.
Środa popołudnie (29.10):
Podczas konferencji prasowej sekretarz Policji Cywilnej Felipe Curi aktualizuje dane: 4 policjantów + 115 zabitych członków gangów = 119 ofiar
Ale mieszkańcy mówią o 74 ciałach znalezionych tylko w jednym obszarze lasu. Curi potwierdza 63 ciała znalezione w lesie przez mieszkańców.
Ostateczny bilans (środa wieczorem):
Rząd stanu Rio de Janeiro oficjalnie potwierdza 121 ofiar śmiertelnych: 4 policjantów + 117 podejrzanych członków Comando Vermelho.
To czyni tę operację najtragiczniejszą w historii Brazylii, przewyższając masakrę w faweli Jacarezinho w maju 2021, gdzie zginęło 28 osób.
Władze zapowiedziały ekspertyzę medyczno-sądową, aby ustalić, czy wszystkie ciała znalezione w lesie rzeczywiście są związane z operacją policyjną.
Dodatkowo: 113 aresztowanych
Sekretarz Curi poinformował również, że podczas operacji aresztowano 113 osób. Co zaskakujące, 33 z nich pochodzi z innych stanów Brazylii – z Amazonas, Ceará, Pará i Pernambuco (tysiące kilometrów od Rio). To wskazuje, że Comando Vermelho ma zasięg ogólnokrajowy i sprowadza wzmocnienia z innych regionów.
Gubernator: "To sukces, tylko policjanci to ofiary"
Reakcja gubernatora Cláudio Castro wywołała oburzenie organizacji praw człowieka i części społeczeństwa. Castro określił operację jako "sukces" i stwierdził, że tylko czterech zabitych policjantów można uznać za "ofiary". Sugerował tym samym, że 117 zabitych "przestępców" to uzasadniony rezultat.
"Nasze wyliczenia rozpoczynają się od momentu, gdy ciała trafią do zakładu medycyny sądowej. Policja Cywilna ma ogromną odpowiedzialność za zidentyfikowanie tych osób. Nie mogę sporządzać bilansu, zanim wszyscy nie trafią do zakładu" – powiedział Castro, nie komentując ciał znalezionych przez mieszkańców w lesie.
Stanowisko gubernatora wywołało falę krytyki. Organizacje praw człowieka pytają: czy wszyscy zabici rzeczywiście byli przestępcami? Czy nie doszło do egzekucji pozasądowych? Dlaczego tak wielu zabitych miało zmasakrowane twarze?
Historia przemocy policyjnej w Rio de Janeiro
To nie pierwsza krwawa operacja policyjna w Rio de Janeiro. Stan ma długą i tragiczną historię brutalnych interwencji w fawelach:
Masakra w Vigário Geral (1993): Policjanci zabili 21 cywilów w odwecie za śmierć kolegów
Masakra w Complexo do Alemão (2007): 19 zabitych podczas operacji
Masakra w Jacarezinho (2021): 28 zabitych, wcześniejszy "rekord" jako najtragiczniejsza operacja
Operacja aktualna (2025): 121 zabitych – nowy tragiczny rekord
Według danych z 2023 roku policja w całej Brazylii zabiła ponad 6400 osób – to jeden z najwyższych wskaźników na świecie. Znaczna część tych zgonów miała miejsce w stanie Rio de Janeiro.
Organizacje praw człowieka od lat oskarżają policję Rio o:
Egzekucje pozasądowe
Nadmierne użycie siły
Zabijanie młodych czarnoskórych mężczyzn z faweli (profilowanie rasowe)
Manipulowanie scenami zbrodni (podrzucanie broni zmarłym, aby usprawiedliwić strzały)
Reakcje międzynarodowe i krajowe
Operacja wywołała falę krytyki ze strony organizacji międzynarodowych:
Amnesty International wezwała do niezależnego śledztwa i oskarżyła władze Rio o "ekstremalne i nieproporcjonalne użycie siły śmiertelnej".
Human Rights Watch stwierdziło, że "liczba zabitych sugeruje, że mogło dojść do egzekucji pozasądowych, a nie działań obronnych policji".
ONZ wyraziło "głębokie zaniepokojenie" liczbą ofiar i wezwała Brazylię do przestrzegania międzynarodowych standardów praw człowieka.
W samej Brazylii reakcje są podzielone:
Część społeczeństwa popiera twarde działania przeciwko gangom narkotykowym
Mieszkańcy faweli i organizacje społeczne oskarżają władze o masakrę i terror
Media lewicowe mówią o "państwowym terrorze", prawicowe o "przywracaniu porządku"
Prezydent Luiz Inácio Lula da Silva (lewica) nie skomentował jeszcze operacji publicznie, co wywołuje spekulacje o tym, jak federalny rząd zareaguje na działania władz stanu Rio (które są kontrolowane przez prawicową opozycję).
Co dalej?
Prokuratura stanowa Rio de Janeiro zapowiedziała pełne śledztwo w sprawie okoliczności śmierci 121 osób. Ma ustalić:
Czy wszystkie zgony były rezultatem wymiany ognia, czy były też egzekucje
Dlaczego ciała były pozostawione w lesie
Kto odpowiada za tak wysoką liczbę ofiar
Jednak brazylijski system prawny rzadko karze policjantów za nadużycia – większość spraw kończy się uniewinnieniem lub umorzeniem. Przykładowo z masakry w Jacarezinho w 2021 roku (28 zabitych) nikt z funkcjonariuszy nie został dotychczas skazany.
Mieszkańcy faveli Complexo da Penha i Alemão wracają powoli do codzienności, licząc straty. Wiele rodzin wciąż nie wie, co stało się z ich bliskimi. Trauma tej operacji pozostanie w pamięci społeczności na długie lata.